Niestety w schronisku turystycznym nie było już miejsc, więc niewiele myśląc rozbiliśmy namiot w parku obok Uniwersytetu Lwowskiego.
Rano poznaliśmy Davida, Australijczyka który od trzech lat zwiedza Europę, gdzieniegdzie pracując jako kucharz i w ten sposób ma pieniądze na dalsze podróżowanie. Jak się okazało David miał problem z bankiem i nie mógł korzystać ze swojej karty, tak wiec postanowiliśmy mu pomóc i razem z nim zwiedziliśmy cały Lwów płacąc za wszystko. Wieczorem zanocowaliśmy w Electronie, drugim tanim schronisku w centrum Lwowa. Był to mój pierwszy i ostatni płatny nocleg podczas całej tej podróży.