Dotarliśmy przyjemnie do Walencji, najtańszy camping w okolicy jak się dowiedzieliśmy jest na obrzeżach miasta i nazywa się "cool vert".
Pod sam camping jeździ autobus z centrum a sam camping całkiem spoko, równa trawka, czysto, basenik itp. Wieczorem znów delektujemy się lokalnym winem i zasypiamy. Po kilku chwilach spania w namiocie okazuje się, że się nie da bo jest tak gorąco więc śpimy przed namiotem co jak się potem okazało wcale nie było rzadkością - po trawniku walało się dużo ludzi bez namiotów...