Wypłynęliśmy ostatecznie w poniedziałek wieczorem - okazało się jak przyszedł mechanik że to nic poważnego i naprawił silnik w 15 minut !
Planem naszym było teraz dopłynięcie do Nynashamn gdzie mieliśmy odebrać Andrzeja, który od czwartku również miał z nami płynąć.
Wiał fajny wiatr około 4*B wiec płynęło się przyjemnie, jednak około 2 w nocy okazało się że popsuty jest także akumulator, na GPS i światła pozycyjne starczyło go tylko na 6h, w związku z tym zmieniliśmy zdanie i udaliśmy się do Hango zakupić nowy.