Rano pogoda była całkiem dobra po minięciu Kenmare ruszyliśmy pod górę przecinając Ring of Kerry.
Na górze znowu zaczęło padać i odbiliśmy na mniejszą drogę przez Black Valley w stronę bardzo znanej Gap of Dunloe. Do przepięknej doliny zjeżdżaliśmy już cali przemoczeni, później chwila odpoczynku od deszczu podczas podjeżdżania na kolejną przełęcz i znowu zjazd w deszczu. Widoki były przepiękne ale ciężko było robić zdjęcia w ulewie, dodatkowo podczas zjazdu musieliśmy trzymać ręce cały czas na hamulcach, gdyż było strasznie stromo, ślisko i pełno zakrętów. Dalej wciąż w deszczu przejechaliśmy przez Killorglin, a później w Midtown odbiliśmy stronę płw. Dingle. Na szczęście pod koniec dnia przestało padać i rozbiliśmy namiot na długiej, pięknej słynnej plaży w Inch.